Prezes Kospol Haxhi Dulla
i konsul honorowy Republiki Albanii w Polsce Jarosław Rosochacki
Ponad dwa miliony mieszkańców Kosowa świętowało 17 lutego piątą rocznicę uzyskania niepodległości swojego państwa. W przeddzień „urodzin” Kosowa Stowarzysznie Polsko-Kosowskie KOS-POL wspólnie z Towarzystwem Polsko-Albańskim przygotowało uroczystość, na którą zaproszeni zostali członkowie obu organizacji, sympatycy Kosowa i Albanii, naukowcy oraz osoby oraz instytucje zasłużone dla zbliżenia Polski z oba bałkańskimi państwami.
Ambasador przemawia
Ambasador Florent Çeliku w swoim wystąpieniu złożył życzenia wszelkiej pomyślności najmłodszemu państwu Europy.
Prezes KosPol Haxhi Dulla z dyrektor BUW Ewą Kobierską-Maciuszko
Prezes Stowarzyszenia Polsko- Kosowskiego Haxhi Dulla podkreślił, że dla niego, Albańczyka urodzonego Kosowie, spotkanie w przeddzień 5 rocznicy niepodległości Kosowa było wyjątkowo ważne, a zarazem wzruszające. Pięć lat temu nie mógł sobie pozwolić na radość i emocje, bo pełnił służbę w bazie PKW KFOR w Kosowie jako tłumacz i musiał być neutralny.
- Wiedzieliśmy w bazie – wspominał - że to będzie bardzo ważny dzień. Radosny, ale nie dla wszystkich, bo Serbowie nie mogli i nie mogą się pogodzić z niepodległością Kosowa. Byłem odpowiedzialny za kontakty z miejscowymi liderami. 17 lutego 2008 roku był dla mnie spokojnym dniem. Następnego dnia część kolegów z wojska składała mi gratulacje, że moja ojczyzna jest niepodległa.
Pięć lat, to dużo i zarazem mało – ocenił - Patrząc z perspektywy, w moim przekonaniu, Kosowo zrobiło przez te czas więcej niż można było spodziewać. Kosowo dojrzewa, powstały ważne instytucje, zostało uznane prze wspólnotę międzynarodową, chociaż nie wszystkie jeszcze państwa w Europie chcą się pogodzić z niepodległością mojego kraju. Jest jeszcze wiele do zrobienia, do pokonania przede wszystkim korupcji, wewnętrznej niestabilności, rozwiązania problemów gospodarczych. Wierzę, że problemy i trudności będą stopniowo rozwiązywane, bo jest taka wola mieszkańców Kosowa - w większości młodych ludzi, którzy pragną cieszyć się życiem, pracować, dbać o rodziny. Oni nie chcą wojny, która tak bardzo doświadczyła mieszkańców Bałkanów.
Bardzo mnie cieszy – podkreślił - że coraz więcej Polaków interesuje się moją ojczyzną, starając się obiektywnie patrzeć na to młode państwo, które zmaga się z wieloma problemami, w przezwyciężaniu których pomaga również Polska. Jako tłumacz uczestniczę w szkoleniu w Polsce pracowników wielu różnych kosowskich instytucji. Szkolenia te są bardzo potrzebne i przydatne. Dowodem sympatii jest też założenie Stowarzyszenia Polsko-Kosowskiego Kos-Pol, które skupia bardzo różne osoby z wielu miast Polski. Mnie szczególnie cieszy liczna grupa osób bardzo młodych, które chcą działać w Kospolu. Chcemy Polakom przybliżać Kosowo, a mieszkańcom Kosowa Polskę. Jesteśmy optymistami i wierzymy nasza działalność oraz informacje zamieszczane na tej stronie przyczynią się do zrealizowania naszego planu. Pragniemy poznawać mieszkańców Kosowa podobnych do nas – chcących na lepsze zmieniać swoje otoczenie, otwartych na świat, tolerancyjnych, mający chęć pomagania tym, którzy tego potrzebują.
FALËMINDERIT
Piąta rocznica proklamowania niepodległości Kosowa była okazją do nadania przez Zarząd Stowarzyszenia Polsko-Kosowskiego godności członka honorowego panu Jarosławowi Rosochackiemu, Konsulowi Honorowemu Albanii. W ten sposób podziękowano za wielkie zaangażowanie w opiece nad uchodźcami z Kosowa w Polsce w 1999 r. oraz w dowód uznania wybitnych zasług w przybliżaniu Polakom historii, tradycji i kultury albańskiej.
Honorowy członek Kos-Pol Jarosław Rosochacki
Haxhi Dulla, prezes KOS-POL wręczył specjalne listy z podziękowaniami:
Pani Dorocie Horodyskiej Prezes Towarzystwa Polsko-Albańskiego za przybliżanie Polakom albańskiej literatury. Dzięki jej doskonałym przekładom czytelnicy mogą sięgać po dzieła tak wybitnych pisarzy jak Ismail Kadare, Ylljet Aliçka, Fatos Kongoli, Fatos Lubonja, Luljeta Lleshanaku.
Panu Jacekowi Przeniosło, Tłumaczowi Przysięgłemu Języka Albańskiego za wielkie serce i zaangażowanie w opiece nad uchodźcami z Kosowa w Polsce w 1999 roku oraz za wieloletnie przybliżanie Polakom Albanii, kultury i języka albańskiego oraz wspieranie przedsięwzięć prowadzących do wzajemnego poznawania się Polaków, Albańczyków oraz mieszkańców Kosowa.
Pani dr hab. Jolancie Mindak-Zawadzkiej slawistce i bałkanistce, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, za przybliżanie Polakom Albanii, kultury i języka albańskiego oraz wspieranie przedsięwzięć prowadzących do wzajemnego poznawania się Polaków, Albańczyków oraz mieszkańców Kosowa. Za dokonania, dzięki którym młodzi ludzie mogą studiować albanistykę na uniwersytetach w Warszawie i Toruniu oraz współpracować z Uniwersytetem w Prisztinie.
Panu Xhemajlowi Haxhidema za wielkie serce i zaangażowanie w opiece nad uchodźcami z Kosowa w Polsce w 1999 roku. Jego zaangażowanie było tym cenniejsze, że jako lekarz mógł w ojczystym języku nieść pomoc i otuchę ludziom, których wojna wszystkiego pozbawiła. Za budowanie wśród Polaków pozytywnego wizerunku Kosowa dzięki swojej fachowej wiedzy, życzliwości i kultury.
Pani dr Joannie Minksztym, kustoszowi wystawy „Śladami Kanunu. Kultura albańska w wieloetnicznym Kosowie” za wielkie zaangażowanie w zorganizowanie pierwszej i największej w Europie kolekcji zabytków z terenu Kosowa i północnej Albanii. Starannie dobrane i zaaranżowane eksponaty oraz towarzyszące wystawie prelekcje pozwoliły wielu Polakom poznać dziedzictwo kulturowe tego regionu. W nowoczesny sposób przybliżyć historię i obyczaje, a także wywoływać zainteresowanie historią, jak również współczesnością Kosowa.
Pani mgr Ewie Kobierskiej–Maciuszko, Dyrektor Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego za pełną życzliwości pomoc w zorganizowaniu uroczystości w sali Biblioteki.
Prezes Stowarzyszenia Polsko-Kosowskiego podziękował również polskim instytucjom:
Dowództwu Sił Operacyjnych za bezstronne zaangażowanie polskich żołnierzy służących w Polskim Kontyngencie Wojskowym KFOR, dzięki któremu mieszkańcy Kosowa mogli zacząć odbudowywać kraj i naprawiać zniszczone więzi społeczne. Za zaangażowanie w uratowanie życia małej mieszkanki Kosowa – Bjondine Dermaku z miejscowości Donja Sipasnica.
Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi za wielkie zaangażowanie i udzieloną pomoc w uratowaniu życia i zdrowia wielu mieszkańców Kosowa – ofiar konfliktu wojennego w 1999 r. Do dziś, w wolnym już Kosowie, pamiętana i z wdzięcznością jest wspominana akcja humanitarna „Paczki pokoju” oraz podjęte działania za sprawą których rząd polski przyjął uchodźców z Kosowa, a także za współorganizowane transporty humanitarne z darami.
Caritas Polska za pomoc w ratowaniu życia i zdrowia ofiarom konfliktu wojennego w 1999 r. W Kosowie zapamiętana została wielka akcja humanitarna prowadzona pod hasłem „Współczucie nie wystarczy” , liczne transporty humanitarne z darami, a przede wszystkim wsparcie duchowe, tak wtedy potrzebne.
Polskiej Akcji Humanitarnej za akcję humanitarną prowadzoną pod hasłem „Program Pomocy dla Bałkanów”. W tamtych czasach wszelka pomoc, tak materialna jak i wspierająca ludzi udręczonych wojną, sprawiała, że PAH czynił świat lepszym.
Z Fundacją Serce Dziecka
Fundacji Serce Dziecka im. Diny Radziwiłłowej za wielkie zaangażowanie i udzieloną pomoc w uratowanie życia i zdrowia małej mieszkanki Kosowa – Bjondine Dermaku. W miejscowości Donja Sipasnica w której mieszka Bjondina, Polska i Polacy cieszą się wielkim szacunkiem i wdzięcznością za to co uczynili, by ratować życie dziecka.
Instytutowi Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi za uratowanie życia i zdrowia małej mieszkanki Kosowa – Bjondine Dermaku. Dziewczynka od czasu operacji w Klinice marzy, by jak dorośnie zostać lekarzem i pomagać chorym dzieciom.
Prezenty na urodziny
Niespodziankę dla Stowarzyszenia Polsko-Kosowskiego przygotował Jarosław Rosochacki, który na ręce prezesa KOS-POL przekazał oryginalną dwustronną flagę przywiezioną z Kosowa oraz pięknie wydaną, bardzo obszerną książkę „Kosowo”. Dodatkowym prezentem był bardzo ciekawy wykład o stosunkach polsko-albańskich.
Prof. Irena Sawicka wypełnia deklarację
Bardzo miłym prezentem było uroczyste zadeklarowanie (potwierdzone na piśmie – przystąpienia do KOS-POL-u pani prof. Ireny Sawickiej, pani prof. Jolanty Mindak-Zawadzkiej, pani dr Magdaleny Rekść, pani Mariki Rosochackiej, pani Karoliny Dargiel – pań o wielkim autorytecie i uznanym dorobku w dziedzinie albanistyki.
GËZUAR
Albania, Kosowo, język albański – o tym gdzie, jak można go studiować i dlaczego warto bardzo ciekawie opowiadali prof. Irena Sawicka oraz dr Artur Karasiński.
Do obejrzenia tego jak w przeszłości wyglądało Kosowo zachęcała dr Joanna Minksztym na przygotowanej prezentacji o wystawie w Muzeum Etnograficznym w Poznaniu „ Kanun. Kultura albańska w wieloetnicznym Kosowie”. Natomiast Michał Dziurkowski, członek zarządu KOS-POL przygotował krótki film o współczesnym Kosowie.
Haxhi Dulla, część oficjalną uroczystości zakończył słowami: Jako Stowarzyszenie nie mamy programu politycznego. Nie angażujemy się w działalność polityczną. Nasze cele to międzykulturowe, edukacyjne i społeczne działania, wspierające lepsze zrozumienie między mieszkańcami Polski i Kosowa Chcemy aby oba społeczeństwa posiadały pozytywną opinię oraz wiedzę na temat kosowskiej i polskiej kultury i historii. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwe zadanie. Wprawdzie Polska, jako 11 kraj na świecie uznała niepodległość Kosowa, ale dziś, właśnie o tej porze ( 16 lutego o godz. 15) w Warszawie i wielu polskich miastach odbywają się demonstracje pod hasłem „Kosowo jest serbskie”. Ja powiem tak: Kosowo nie jest ani serbskie ani albańskie, Kosowo jest wieloetnicznym państwem ludzi pragnących żyć w zgodzie i w pokoju.
Jak na urodzinowe przyjęcie przystało, wszyscy zostali zaproszeni na słodki poczęstunek (była bakalwa i znakomite, domowe ciasta) oraz wzniesienie toastu : GËZUAR.
Autorka relacji: Tamara Jesionowska oraz Prezes
GOŚCIE I KULUARY